Zgodnie z art. 3 ust. 4 Ustawy o kierujących pojazdami, osoba która skończyła 18 lat nie jest obowiązana do posiadania dokumentu stwierdzającego posiadanie uprawnienia do kierowania rowerem, wózkiem rowerowym.
Zapis ten jest oczywiście słuszny, gdyż jazdy rowerem nie powinien ograniczać obowiązek posiadania szczególnych uprawnień. Tyczy się to również osób w przedziale 10-18 lat, gdzie taką barierą prawną i ograniczeniem dla nowoczesnej edukacji rowerowej jest obowiązkowa karta rowerowa. Zgodnie z prowadzonymi badaniami, około 3/4 dorosłych rowerzystów posiada prawo jazdy, więc przynajmniej w teorii powinni oni znać ogólne zasady ruchu drogowego.
Problem leży jednak gdzie indziej – dynamiczny rozwój ruchu rowerowego w Polsce, zarówno komunikacyjnego jak i rekreacyjnego sprawił, że na drogach pojawia się coraz więcej osób dorosłych, które nigdy lub po wielu latach przerwy ponownie zaczęły jeździć na rowerze.
Jeżeli obecnie karta rowerowa nie daje żadnych umiejętności jazdy w ruchu drogowym, to tym bardziej trudno oczekiwać, że jej zrobienie np. 30 lat temu będzie miało jakiekolwiek znaczenie dla dorosłego, który skończył 40 lat i chciałby zacząć jeździć rowerem po centrum Warszawy, Krakowa czy Poznania. Wynika to z faktu, że intensywność ruchu drogowego i mnogość rozwiązań infrastrukturalnych są dziś całkowicie inne niż na początku lat 90-tych XX wieku.
Osoba dorosła, która chciałaby nauczyć się bezpiecznej jazdy w ruchu drogowym we współczesnych realiach, ma trzy możliwości:
- Nauczyć się tego samodzielnie, po prostu czytając przepisy, korzystając z poradników dostępnych w Internecie oraz jeżdżąc na rowerze.
- Skorzystać ze szkoleń dla osób dorosłych organizowanych przez niektóre Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego.
- Skorzystać ze szkoleń organizowanych przez organizacje pozarządowej lub okazjonalnie w ramach innych akcji.
Mimo braku badań w tym zakresie należy założyć, że zdecydowana większość osób wybiera pkt 1, gdyż tematyka szkoleń rowerowych dla osób dorosłych praktycznie nie istnieje w powszechnej dyskusji na temat BRD rowerzystów. Chętne osoby nie mają więc świadomości, że istnieje możliwość organizacji takich zajęć, a brak zainteresowania wpływa w oczywisty sposób na minimalną podaż ze strony instytucji tj. WORD czy organizacji pozarządowych w tym zakresie.
W przypadku np. Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Łodzi uruchomienie takich zajęć było możliwe dzięki współpracy z lokalną organizacją rowerową.